Forum Wrocław

Pełna wersja: Kierowcy
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Jacy są kierowcy? Mili? Nie bardzo?
Kierowca też człowiek i jak każdy ma lepsze i gorsze dni. Oby tylko jego problemy prywatne nie odbijały się na pasażerach, to będzie dobrze. Ale też w drugą stronę, oby pasażerowie nie czepiali się kierowców bez powodu.
A to prawda, ludzie czasem nie rozumieją, że kierowca ma wyznaczone przystanki i nie może się zatrzymywac tam gdzie się chce. Chyba na tym tle najczęściej się kierowcom od pasażerów dostaje.
Zdarzają się i tacy i tacy. Miałem okazję trafić i na miłych,którzy czekali aż się do autobusu dobiegnie,a i takich co potrafili drzwi zamknąć zanim się ktoś do wyjścia przeciśnie.
Akurat do mnie nigdy się nikt nie zwrócił niemiło, ale słyszałam, jak jakiś kierowca odzywał się niemiło do innego pasażera. Zresztą każdy może mieć gorszy dzień i nie należy się tym przejmować.
Może mieć gorszy lub lepszy dzień, ale nie lubię kiedy taki pan/pani wyżywa się na ludziach, zamykając im drzwi przed nosem kiedy widzi ich w lusterku pół metra od autobusu, biegnących. Już kilka razy spotkałam się z takim zachowaniem ze strony kierowców mpk i nie powiem, żeby odjeżdżali, ponieważ coś ich goniło, zwłaszcza, że 30 metrów przed nimi sygnalizator świeci się na czerwono... Smutny
Co tam kierowcy. Zwróćcie uwagę na to jak chamsko potrafią zachowywać się czasami pasażerowie. Już nie wspomnę o czymś takim jak stare baby rzucające siatami przez pół autobusu tylko po to, żeby zająć sobie miejsce gdy one w tym czasie idą skasować bilet na drugi koniec autobusu, a później znów przeciskać się przez pojazd w godzinach szczytu. Język
YYych... Tak, to zdecydowanie jedno z tych "dewiacyjnych" zachowań, których nie toleruję wśród współpasażerów. Wiadomo, że kultura zobowiązuje, aby być wyrozumiałym dla takiej kobiety, ale z drugiej strony ciężko się opanować kiedy takie sytuacje zdarzają się nagminnie. Na linii, której jeżdżę odnotowuję wysoki wskaźnik takich "bab" i nie jestem zadowolona z ich przeciskania się. A już najgorzej kiedy same zaczynają komentować jak ktoś chce się przedostać do wyjścia. Potrafią wznieść raban na caly autobus, że je szturchnąłeś. :\ Co za ludzie!
Albo w ogóle ludzie nie schodzą z przejścia kiedy sie ich przeprasza- jakby ktoś chciał im miejscówkę zająć,a nie przejść do wyjścia...
Właśnie mi się przypomniał jeden bardzo niemily kierowca.Padał niemiłosierny deszcz i do prawie pustego autobusu wsiadł chłopak z rowerem i kierowca przez mikrofon kazał mu wysiąść. Więc sie chłopak zaczął tłumaczyc,że rower popsuty i deszcz i nie ma jak do domu wrócić.Żadnej reakcji. Biedak musiał prowadzić ten rower bóg wie dokąd.
Jak się stoi w korkach to nie jednemu mogą puścić nerwy, ale tak jest w każdym mieście. Nie ma żadnych charakterystycznych cech dla wrocławskich kierowców.
Stron: 1 2
Przekierowanie