Teraz modne są rankingi i wszelkiego rodzaju tabelki . Jak uważacie, czy to potrzebne? Czy takie rankingi szkół oddają tak naprawdę poziom jaki szkoła reprezentuje?
EEEEE, nie. Uważam, że to głupie i nie mówi o szkole tak naprawdę nic.
Rodzice na pewno w jakiś sposób się tym sugerują,ale dla uczniów to żadna wytyczna. Chyba że chodzi o studia-wtedy można wybierać w uczelniach z całego kraju i można zerknąc na taką statystykę by wybrać najlepsza placówkę
Rodzice? Ja bym powiedziała, że same dzieciaki dostają szału na punkcie rankingów. Myślicie, że dlaczego na politologiach i innych logiach swego czasu było tylu chętnych? Bo wg rankingow były one popularne i każdy chciał nadążyć za "modą" studiowania czegoś fajnego. Później już tylko pochwalić się znajomym, że dostało się na studia, gdzie było 10 osób na jedno miejsce. Nawet jeśli to jest (wg mnie; sama kończyłam PWr) kierunek bez przyszłości.
Właśnie to sa kierunki zapchajdziury- czyli dostają się tam wszyscy, którzy nie dostali sie gdzie indziej. Nie przypominam sobie,żeby był szczegolny bum akurat na to. Wiem tylko że przez ostatnie lata rzesze ludzi ida na stosunki międzynarodowe-a co się po tym będzie w ogóle robić? kebaby na dworcu chyba.